Amerykanin Joey Chestnut po raz trzeci z rzędu zdobył w sobotę tytuł mistrza świata w jedzeniu hot dogów. Zjadając w ciągu 10 minut 68 bułek z parówką nie tylko ponownie pokonał sześciokrotnego championa z Japonii Takeru Kobayashi'ego, ale ustanowił też nowy rekord świata w tej dziedzinie.Zawody organizowane są co roku z okazji Dnia Niepodległości na nowojorskim półwyspie Coney Island.
Największy żarłok na świecie - materiał TV
W przeciwieństwie do ubiegłorocznej edycji, gdy w ciągu regulaminowych 10 minut Chestnut i Kobayashi zjedli po 59 hot dogów i potrzebna była dogrywka, tym razem Amerykanin niemal od początku wyraźnie prowadził. 31-letni Japończyk zdołał ostatecznie zjeść 64 bułki z parówką, zaś kolejny zawodnik pochłonął "zaledwie" 55 hot dogów...
Rekord Takeru "Tsunami" Kobayashi z 2004 roku
(53 i pół hotdoga w mniej niż 12 minut)
Wiadomości zgromadzone w tym poście w większości pochodzą z serwisu onet.pl - rozrywka
Artykuł w całości znajduje się pod tym linkiem
Nie wiem czy wiecie ale 68 hotdog'ów to prawie 280 kalorii sumując 19000 tys. kalorii ! Nie wspominając już o fakcie bólu żołądka i ostatecznym fakcie potrzeby fizjologicznej znanej również pod nazwą bujną i jakże zacną nazwą "uwolnić orkę".
Szczerze oglądając retransmisję na jednym z anglojęzycznych kanałów wydawało mi się, że Japończyk będzie górą. Dobra passa naszego zachodniego przyjaciela trwała zaledwie do 32 hotdog'a. Właśnie w tym momencie Amerykanin zdobył upragnioną przewagę 2 "ciepłych psów" którą utrzymał już praktycznie do samego końca gdzie wraz 64 (ostatnim) kęsem rywala przewaga ta urosła jeszcze o 2 kąski. Dając tym samym magiczny wynik 68 fast food'owych killerów !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz